Ostatnio całe dnie spędzałam naprzeciw laptopa szukając informacji, które zaciekawiłyby innych fanów herbaty. Zagłębiając się w ciekawostkach związanych z tym jakże szlachetnym napojem trafiłam na następującą informację: "Młode dziewczyny zbierające najlepsze tipsy z krzewów herbacianych, przestrzegać musiały specjalnej diety. Zabraniano im jedzenia czosnku, cebuli i warzyw pokrewnych oraz ostrych przypraw, aby nawet cień obcego zapachu nie przeszedł na zbierane listki". Moją pierwszą myślą jaka przyszła mi do głowy:" a może jeszcze dziewice?!". Jak się okazało, nie musiałam długo szukać. Jeden klik więcej i oto co znalazłam: "Zielona herbata jest w Chinach uważana za chateau-lafite. Pija się ją wyłącznie w domach rodów arystokrackich, dla których jest ona zbierana w szczególny sposób - przez dzieci lub dziewice w rękawiczkach". Panie Boże... Co jeszcze... Rozumiem, że herbata w Chinach posiada długą historię a jej zbiory są wręcz gloryfikowane, ale proszę, bez przesady. Żyjemy w XXI w., w cywilizowanym świecie, gdzie walczymy o równouprawnienie, zanik rasizmu oraz seksizmu. Coraz częściej dobiegają do nas głosy kobiet, które walczą o swoje prawa i możliwość obejmowania wysokich stanowisk, a gdzieś tam daleko, praca zależy od naszej cnoty. Seks był kiedyś tematem tabu, teraz poprzez wpływ mediów na nasze życie, stał się czymś normalnym, wszędzie się stykamy z podtekstami o zabarwieniu erotycznym, ale w dalszym ciągu, nasza wylewność na ten temat zależy tylko od nas. Nie wyobrażam sobie udać się na rozmowę kwalifikacyjną, na której najważniejszym okaże się pytanie o moją cnotę, chociaż my buntujemy się i robimy wielkie halo, z pytania na temat przyszłego macierzyństwa. Na dobrą sprawę, każdy z nas w jakieś dziedzinie jest dziewicą czy prawiczkiem, często słyszymy; "to mój pierwszy raz" na myśli tutaj mam pierwszy lot samolotem czy jazdę motorem, niekoniecznie utratę cnoty. Zastanawia mnie fakt, jak jest weryfikowana prawdziwość wyznania kandydatki, która ubiega się o pracę przy zbiorach zielonej herbaty, albo co jeżeli straci ową cnotę gdzieś, międzyczasie. Może w biurze rekrutacyjnym czeka ginekolog wraz z fotelem, który u kobiet wywołuje wszechogarniający strach, a badanie te są wykonywane co miesiąc? Czy w związku, że w zbiorach w przyszłości będą brały udział kobiety "tknięte" nasza herbata zacznie smakować inaczej,gorzej? Czy piękne rękawiczki nie wystarczą? A może faktycznie, coś w tym jest, że nasza ulubiona zielona herbata, smakuje właśnie tak dobrze, ponieważ zbierają ją nieskalane dziewice? Musimy wierzyć, że jednak to się sprawdza, a kobiety w Azji inaczej niżeli my europejki traktują swoją seksualność. Są w stanie zrezygnować z potomstwa, z miłości na rzecz pracy. Teraz za każdym razem gdy zaparzę zieloną herbatę, pomyślę o tych biednych kobietach, dla których nasza przyjemność z konsumowania herbaty jest ważniejsza niżeli ich przyjemność, którą mogą otrzymać z konsumowania ciała. Smutne.
Wiadomości zaczerpnięte z: http://www.krainaherbaty.pl/Herbata-biala-cinfo-pol-17.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz